Znaleziono 25 wyników

Wszedł do pokoju wspólnego i rozejrzał się.
- Jane? Jesteś tu? - zapytał cicho. Dostrzegł ją, po czym podszedł do niej. - Długo cię nie było - stwierdził może z lekkim wyrzutem - Co się stało, że mu ...

[powiedziałem, że nie lubię prowadzić tego w ten sposób, ale skoro wy prowadzicie...zero czasu na jakąkolwiek reakcję... normalnie gdy robię coś w tym stylu to zostawiam przeciwnikowi czas na reakcję, ...

Po trafieniu Cruciatusem jego widmo się rozwiało, a on sam pojawił się po prawej stronie blond paniusi po zdezaktywowaniu Zaklęcia Kameleona.
- Impedimento - rzucił na siostrzyczkę.
- Petrificus To ...

- Geny Malfoy'ów? Nie wiem czy ty się chwalisz czy żalisz? Z tego co słyszałem, a słyszałem wiele, to nie chwaliłbym się zbytnio, że należycie do rodu Malfoy'ów. Zresztą, nie przypominam sobie bym uży ...

- Protego - zablokował zaklęcie i odwrócił się w stronę swojego przeciwnika. Ma na prawdę świetny refleks. Lata ćwiczeń w Tokio sprawiły, że ma doświadczenie w pojedynkach. Zwłaszcza, że odbył ich wię ...

Wszedł szybkim krokiem do Zakazanego Lasu. Powoli zagłębia się w las. W końcu przystanął na jakiejś polance, opuścił obezwładnione jeszcze pająki na trawę. Spojrzał na nie. Za nie więcej niż 5 minut o ...

Podszedł do drzwi i spojrzał na pająki, które były na pajęczynie. Skoro były duże to ich miejsce jest w zakazanym lesie. Rzucił Drętwotę na każdego z pająków. Gdy pająki spadły oszołomione z sieci rzu ...

Podszedł do swojego stołu ubrany w najnormalniejsze mugolskie szaty. Bluza z kapturem, jeansy, adidasy. W uszach ma słuchawki od mp3, a w ustach żuje gumę balonową. Wiedział co rodzeństwo zrobiło, wię ...

Zmrużył oczy.
- To tylko propozycja. Jeśli ci nie się nie podoba to zdaj się na Lily.

Spojrzał pobieżnie na strój.
- Niezły, acz jeśli pozwolisz to dodam, że ostrzejszy makijaż przy odrobinie ciemniejszych kolorach ubrań dawałby efekt powalający z nóg. - odwrócił się do Jane - Lubisz ...

- Nie, nie jestem zły. Po prostu halloween źle mi się kojarzy. Zawsze mam chandrę w okolicach tego święta. To wszystko - spróbował się uśmiechnąć jednak zdobył się jedynie na półuśmiech.

- Lily. Opowiedz lepiej co ci było. Co czułaś?

Spojrzał na nią spod przymrużonych powiek
- Ja się nie przebieram. - odparł krótko i stanowczo.

- Cześć Lily. - spojrzał na nią ze strachem w oczach - co ci jest? Nadmieniam, że nie toleruję słowa "nic". Tak więc mów, bo i tak się dowiem prędzej czy później - powiedział to pewny siebie ...

- Droga Jane. Tego nie było na lekcjach. Ja jestem w dużej mierze samoukiem. Wolę sam się uczyć magii, bo nikt mi nie mówi ile co mam ćwiczyć...i zawsze mam czas na to.